The Art of Reflecting w codziennym życiu

Znalezienie równowagi miedzy wszystkimi rolami w życiu i sztuka zaglądania w głąb siebie to stan idealny, niełatwy do osiągnięcia w zabieganej codzienności. Dobrze zwrócić uwagę na to czym i kim się otaczamy oraz jak wygląda nasz dom - kawałek przestrzeni, który pozwala odciąć się od pędu życia dzisiejszych czasów.

Często słyszę, że powinniśmy zwolnić. Ale właściwie, po co? Jeśli, podobnie jak ja, macie naturę buntownika, możecie zadawać sobie to pytanie. I… znaleźć odpowiedź… Najlepiej swoją własną - pisze Renia Hannolainen.

Dla mnie jest nią idea work-life balance – dążenie do odnalezienia równowagi między wszystkimi rolami życiowymi, jakie odgrywam. Nie trzeba rezygnować z żadnej z nich, rzecz w tym, aby płynnie się przenikały i aby traktować wszystkie jak sprzymierzeńców. Mój zwykły dzień często jest pełen gonitwy, pośpiechu, zawrotnego wręcz tempa. I przyznam, że czasem nie jest lekko. Dlatego aby dać odpocząć umysłowi, pozwalam sobie na momenty pauzy. Czasem wystarczy 10 minut przerwy – niemyślenia o dzieciach, nieodpisanych mailach, o tym, co jeszcze mam do zrobienia. Taka chwila na totalny reset. To mój najlepszy doładowywacz.

Dlatego według mnie warto zmniejszyć obroty nie po to, by rozpocząć życie w ślimaczym tempie, wpisując się w modę na slow life. Raczej po to, aby odnaleźć własny rytm. Dostrzec różnicę między zawrotnym tempem narzuconym z zewnątrz a energią do działania płynącą z nas samych. Nadal działać na najwyższych obrotach, ale robić to świadomie i dobrowolnie, a w międzyczasie ładować akumulatory w najlepszy znany nam sposób. Ulubiony kąt, koc, kubek, kolory, wśród których jest nam dobrze, znajomy widok za oknem – drobiazgi dające poczucie bezpieczeństwa. Jest ciepło, przytulnie i domowo. Nawet gdy czujemy niepokój, to tu mamy swoje bezpieczne miejsce. Tak od wieków robią to Skandynawowie.

Moja fascynacja Skandynawią zaczęła się dość nietypowo ponad 10 lat temu. Poznałam wtedy mojego obecnego męża, który ma fińsko-rosyjskie korzenie i planował wówczas studia na uniwersytecie w Tromsø w Norwegii. Na początku porwały mnie skandynawskie innowacje społeczne i kwestie polityczne. Następnie nordycka kultura – odświeżyłam znajomość z ulubionymi książkami Astrid Lindgren i sięgnęłam po kolejne tytuły. Na końcu dotarła do mnie moda na styl skandynawski we wzornictwie, architekturze i modzie. To wtedy dostrzegłam, że wszystkie te elementy stanowią spójną całość, pełną spokoju i harmonii. A na dodatek nie jest to tylko zewnętrzna powłoka obecna w sprzętach czy meblach, podobny spokój i harmonia drzemią w ludziach.

delikatne ściany
pastelowe ściany beckers

Czym jest dla mnie „The Art of Reflecting”? To sztuka zaglądania w głąb siebie i wyrażania tego, co odkryliśmy. To również nasze otoczenie – dom, który jak lustro odzwierciedla osobowość i zainteresowania zamieszkującej go rodziny. Kawałek przestrzeni, który pozwala odciąć się od pędu życia dzisiejszych czasów. Gdy szukamy swojego miejsca i upewniamy się, czy ono jest właśnie tutaj. To także przestrzeń, w której budujemy bliskie relacje. Uważność, dostępność, świadoma obecność pozwalają na bycie w pełni z drugim człowiekiem. Nasz dom. Razem możemy zrobić tu trochę bałaganu. Artystycznego, ma się rozumieć. Osobistego i z duszą.

Dla jednych będą to magnesy z wakacji na drzwiach lodówki i rośliny doniczkowe, którym domownicy nadali śmieszne imiona. Patchworkowa narzuta uszyta przez babcię jeszcze w czasach, kiedy pani domu była nastolatką. Wszędobylskie klocki Lego atakujące z zaskoczenia bose stopy. Pierwsze dzieła sztuki przyniesione przez dumne dzieci ze żłobka i przedszkola. Nie do końca wiadomo, co przedstawiają, ale nawet gdy myślimy, że już się opatrzyły – zerkamy i znów się uśmiechamy.

Próbuję zauważać i doceniać te wszystkie z pozoru nieistotne detale. To z nich składa się rutynowy dzień, a z takich rutynowych dni – kawał życia.

Warto zatrzymać się, wyciszyć i pozwolić sobie na moment refleksji. I to tak, żeby nie mieć poczucia straconego czasu. Mam wrażenie, że takie chwile to ogromny luksus w dzisiejszej zabieganej rzeczywistości.

To dość surrealistyczne, że wyrwani z życia na najwyższych obrotach, musimy dziś uczyć się odpoczywać i regenerować. Gdy zmęczone ciało zaczyna wysyłać niepokojące sygnały, szukamy u lekarza recepty na szybkie i łatwe ukojenie. Tymczasem często mamy pod ręką wszystko, czego nam potrzeba. W naszych czterech ścianach i tuż za progiem.

 

 

RENIA HANNOLAINEN 
Autorka bloga Ronja.pl. Mieszka w Warszawie, jednak pisze o Skandynawii, nordyckiej kulturze, społeczeństwie oraz świadomym rodzicielstwie. Mama 6-letniego Romka i 2-letniej Irki. Nosi dres, czyta Astrid Lindgren, skacze po kałużach, a z dzieci zdrapuje błoto dopiero wtedy, gdy już nie może ich poznać.

Collection Beckers farba
pl
zapisano.
został usunięty z listy.
dodano to twojej listy zakupów.
has been removed from your shopping list.
You have to choose a size.
You have to choose a amount.
You have to choose a color